Pamiątki z Kos – co warto kupić i przywieźć z wakacji na Kos?

Pamiątki z Kos – co warto kupić i przywieźć z wakacji na Kos?

Walizki spakowane, lot zarezerwowany, dokumenty naszykowane – jednym słowem: jesteśmy gotowi do powrotu z cudownych wakacji. Ale nie jest tak łatwo rozstać się z przepiękną wyspą Kos. Chciałoby się zabrać jakiś fragment tego miejsca do domu. Coś, co podczas zimowych wieczorów pozwoliłoby nam na powrót na słoneczną wyspę. Coś, czym moglibyśmy podzielić się z najbliższymi. Zatem – jakie pamiątki powinniśmy przywieźć z Kos?

Kos jest grecką wyspą leżącą na Morzu Egejskim w bliskim sąsiedztwie wybrzeży Turcji. Ma do zaoferowania długie, piaszczyste plaże, piękne widoki oraz cudowne, błękitne morze. Jest też miejscem w którym odbywa się wiele festiwali, wśród których najważniejszym jest Festiwal Hipokratesa. Ale to nie wszystko – wyspa Kos może poszczycić się wieloma regionalnymi potrawami, niedostępnymi w innych częściach świata. Pamiątki bowiem to nie tylko magnesy czy figurki. To również nietypowe smaki i ciekawe przekąski. Przyjrzyjmy im się więc bliżej.

Pamiątki z wyspy Kos – Coś na słodko czyli miód tymiankowy i nie tylko

W Polsce istnieje dużo różnych odmian miodów: lipowe, wielokwiatowe, wrzosowe czy rzepakowe. Jak wiadomo, miody są nie tylko smaczne ale też i zdrowe. Dlatego, będąc na wyspie Kos, koniecznie powinniśmy spróbować miodów z lokalnych pasiek.

Wyspa Kos słynie z produkcji miodu tymiankowego, jako że tymianek jest tutaj podstawową rośliną miododajną. W sklepach znajdziemy również miód z sosny alepskiej (miód piniowy) oraz miód z dzikiej truskawki.

Ale nie musimy ograniczać się tylko do sklepów – niektórzy producenci oferują też wycieczki po swoich pasiekach i pokazy produkcji miodu. Jedną z fabryk możemy znaleźć w drodze na Kefalos.

Powinniśmy również wpaść na Festiwal Miodu w Antimachii, który – najczęściej – jest organizowany w pierwszą sobotę po Święcie Wniebowstąpienia NMP czyli po 15 sierpnia.

Co przywieźć z Kos? Kanelada znaczy cynamon

Można być spragnionym nie tylko wrażeń – na wyspie Kos jest dość gorąco a porządne nawadnianie to podstawa! Zatem, odstawmy na chwilę w kąt typowe napoje gazowane, które przecież możemy kupić w niemalże każdym zakątku świata i spróbujmy czegoś bardziej lokalnego. Kanelada jest przepysznym, słodkim syropem cynamonowym (z delikatnym aromatem goździków), który z powodzeniem możemy dodawać do wody, herbaty oraz kawy. Zarówno na gorąco jak i na zimno. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, by takim syropem polać również jogurt.

Jeżeli cynamon to jednak nie jest nasz smak, powinniśmy spróbować syropu z migdałów – czyli soumady. Soumada jest syropem pochodzącym co prawda z wyspy Nissiros ale bez problemów możemy go kupić również na Kos. W jego skład wchodzą zmielone migdały, cukier, woda oraz żywica pistacjowa czyli mastyks.

Wracając z wakacji, należy obowiązkowo przywieźć z Kos parę butelek tych syropów.

Pomidory w innym wydaniu

Inną kulinarną pamiątką, którą warto kupić na Kos, to dżemy. Ale nie takie zwykłe, klasyczne owocowe dżemy, jakie znamy w Polsce, tylko dżemy z pomidorów. Na wyspie bowiem uprawia się słodką odmianę pomidorów z których produkowane są konfitury. Ale to nie wszystko, bo do spróbowania mamy jeszcze pomidory w syropie! Pozbawione skórki i nasion, pomidorki są nadziewane migdałami a następnie gotowane na wolnym ogniu z wodą z cukrem, często z dodatkiem wanilii oraz goździków. Można je jeść z lodami, jogurtem lub solo.

Co-nie-co z procentem – tradycyjne greckie alkohole z Kos

Oprócz niepowtarzalnej, greckiej oliwy z oliwek, powinniśmy spróbować również innego produktu tradycyjnego, wytwarzanego tylko w Grecji. Mowa o winie. Retsina jest lekko kwaśnym winem, które znajdziemy w niemalże każdej restauracji czy tawernie. Pije się ją czystą albo miesza z wodą sodową. Retsinę bez problemu możemy kupić na Kos w wielu sklepach; sprzedawana jest w kapslowanych butelkach.

Charakterystyczną cechą Retsiny jest dodatek żywicy z sosny śródziemnomorskiej. Stąd jej dość intensywny, balsamiczny zapach i specyficzny smak.

Co ciekawe, to wino było już znane około dwóch tysięcy lat temu a do powstania przyczynił się przypadek. Żywica sosnowa była stosowana do zabezpieczania glinianych amfor, w których przechowywano wino. Po pewnym czasie zorientowano się, że żywica nie tylko zmieniła ale wręcz wzbogaciła smak wina. I tak już zostało.

Innym, znacznie mocniejszym, greckim napojem alkoholowym jest Ouzo. Jest to rodzaj greckiej wódki aromatyzowanej anyżem. Możemy pić Ouzo samo albo zmieszać z wodą. W takim przypadku zaobserwujemy mętnienie naszego trunku, które jest efektem wytrącenia się anetolu. Nie powinniśmy jednak wpadać w panikę, ponieważ jest to normalny proces dotyczący wszystkich wódek anyżowych. Anetol to po prostu związek chemiczny pochodzący z anyżu, który jest nierozpuszczalny w wodzie. I stąd zmiana koloru naszej wódki.

Jeżeli chcielibyśmy spróbować innych trunków, warto zaplanować wizytę w Mastichari, gdzie – w pierwszym tygodniu sierpnia – odbywa się Festiwal Wina.

Ser w winie czyli co jeszcze przywieźć z Kos

Kolejnym tradycyjnym i regionalnym produktem, który powinniśmy kupić jest Krasotiri. Jest to miękki ser wytwarzany z mleka owczego, koziego lub mieszaniny obu. Co jest interesujące, to sposób dojrzewania – podczas tego procesu, sery są zanurzane w czerwonym winie, na około jednego miesiąca. W efekcie, Krasotiri posiada czerwoną skórkę oraz białe wnętrze i mleczny, lekko kwaśny smak z wyczuwalną nutą wina.

Inne, tradycyjne pamiątki z Kos

Jedzenie to nie wszystko a magnesy czy pocztówki mogą nam wydawać się za mało… tradycyjne. W takim przypadku, powinniśmy zdecydować się na wyroby z drewna oliwnego oraz ceramikę. Ręcznie wykonane mydło z oliwą z oliwek oraz naturalne gąbki również będą stanowić doskonałą pamiątkę. Warto przywieźć z Kos także przyprawy – przede wszystkim cynamon – oraz suszone zioła.

Zatem – co opłaca się kupić na Kos?

Co chcemy. Tak naprawdę – wszystko zależy od nas. Wyspa Kos ma do zaoferowania wiele wspaniałych, ręcznie wykonanych przedmiotów oraz pamiątek kulinarnych. To o czym powinniśmy jednak pamiętać, to limity wagowe bagaży na lotniskach. Kupujmy więc z głową.